Trwa 26.posiedzenie Sejmu RP. Biorę w nim udział zdalnie. Procedujemy ważne ustawy dotyczące m.in. Sądu Najwyższego, działaczy opozycji antykomunistycznej, zmian w prawie oświatowym i prawie o ruchu drogowym oraz … odrzucamy składane tradycyjnie przez opozycję wnioski formalne o przerwę lub odroczenie obrad. Co ciekawe znaczna część zgłoszonych wniosków nie jest zgodna z regulaminem i nie zostaje poddana pod głosowanie, ale taki polityczny teatr trwa na każdym posiedzeniu. Czyżby niektórzy posłowie opozycji nie rozumieli słowa pisanego czy też wypowiadanego?